Powielane mity na temat diety owocowo-warzywnej
Przejście na dietę owocowo-warzywną wynika często z chęci chęcią zadbania o siebie i środowisko naturalne. Ta wyjątkowa metoda żywienia wymaga odpowiedniego komponowania posiłków – tak, by mogły dostarczyć organizmowi wszystkich niezbędnych składników. Od wielu lat w przestrzeni publicznej panuje wiele popularnych stereotypów o diecie owocowo-warzywnej. Wiele z nich jest nieprawdziwych. Sprawdź, które!
Mit nr 1 – dieta roślinna jest uboga w składniki odżywcze
Popularnym stwierdzeniem jest to, które mówi o znaczących niedoborach białka. Wiele osób jako jego źródło postrzega jedynie mięso. Jak jednak dowodzi dotychczasowa praktyka, osoby spożywające jedynie owoce i warzywa nie mają większych niedoborów białka niż te, które sięgają po produkty odzwierzęce. Białko może być czerpane również z roślin, przede wszystkim z: nasion roślin strączkowych, zbóż, orzechów i nasion. Jego źródłami są też tofu i tempeh.
Konieczne jest tu odpowiednie zestawienie składników pokarmowych i komponowanie zróżnicowanych posiłków.
Mit nr 2: brak wyrazistego smaku potraw
Diecie tej zarzuca się również brak wyraźnego smaku. Należy wziąć pod uwagę, że odczucia smakowe to sprawa indywidualna. Doświadczeni pracownicy Ośrodka rehabilitacyjno-wczasowego Bursztyn podkreślają, że właściwie skomponowane menu cechuje się ciekawymi, kolorowymi i wyśmienitymi potrawami. Co więcej, na rynku można znaleźć wiele zamienników mięsa, które w smaku są często od niego nie do odróżnienia. Kluczowe jest tu stosowanie różnorodnych przypraw, które „podkręcą” smak dań i nadadzą im wyjątkowy, głęboki aromat.
Inne mity na temat diety owocowo-warzywnej
Dieta owocowo – warzywna jest postrzegana jako kosztowna. Rzeczywiście, niektóre produkty, jak np. roślinne zamienniki nabiału, bywają droższe niż mleko czy ser. Jednak należy pamiętać, że nie jada się w niej mięsa, ryb oraz serów. Rośliny strączkowe, których w tym sposobie żywienia jest wiele, są niedrogie. Roślinne menu może być skomponowane bez ponoszenia wysokich kosztów, zwłaszcza, gdy jej fundamentem są sezonowe owoce i warzywa.
Nieprawdą jest również to, że soja, której w diecie tej jest sporo, powoduje zaburzenia hormonalne. Rzeczywiście, wiele roślinnych zamienników mleka i mięsa opiera się na soi, są to np. tofu, napoje sojowe. Produkty sojowe zawierają jednak dużo białka i błonnika, są sycące, a nawet pomagają obniżyć ryzyko chorób sercowo-naczyniowych oraz chorób układu krążenia. Soja rzeczywiście zawiera pochodne kobiecych hormonów płciowych, jednak nie są to znaczne ilości, które mogłyby negatywnie oddziaływać na organizm.
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana